Wydobywane diamenty. Szczęście i ból w jednym.

Diamanty, błyszczące oszlifowane kamiennie, przez które ludzie pracują w niebezpiecznych warunkach, bez szkolenia i fachowej wiedzy. W niektórych częściach Afryki dzieci stanowią znaczący odsetek górników. Jedno z badań przeprowadzonych w prowincji w prowincji Lunda Norte w Angoli wykazało, że aż 46 % z nich to były dzieci w wieku od 5 do 16 lat. Górnicy są bardzo często wykorzystywani fizycznie i psychicznie. Ich pensja wynosi mniej niż 1 dolar dziennie. Żyją na granicy ubóstwa. Głów i analfabetyzm są czymś normalnym. Chociaż przebiegające wojny handlowe nie są finansowane ze sprzedaży (lub przynajmniej zakładają to organizacje międzynarodowe), ludzie ze względu na piękno diamentów nadal cierpią. 

Diamanty, brylanty o wielkiej wartości. Niektóre źródła podają, że 1 g diamantu może mieć wartość większą niż 1 kg złota. Ze względu na swój blask i zdolność do załamywania i rozpraszania światła diament kochają nie tylko jubilerzy, ale także miliony kobiet na całym świecie, dla których jest on symbolem wiecznej miłości. 

Czy wiesz, ile osób na świecie zna prawdziwą historię tego doskonałego minerału?  Dlaczego ma on tak wielu przeciwników?  Jak mały genialny kamień może tak bardzo podzielić świat? 

Wiek Ziemi szacuje się na 4,5 miliarda lat. Według badań najstarsze diamenty mają nawet 3,3 miliarda lat. Te piękne kamienie istniały tu przed powstaniem życia na Ziemi. 

Na głębokości 150-200 km pod powierzchnią ziemi, pod wpływem wysokiej temperatury i ciśnienia, płynna masa zawierająca węgiel stopiła minerały i zastąpiła je diamentami. Dzięki erupcjom wulkanicznej skały zwanej kimberlitem diamenty zbliżyły się do powierzchni ziemi.   

Słowo diament pochodzi od greckiego słowa „ adamas ”, które oznacza niezwyciężony lub niezniszczalny.  Starożytni Grecy wierzyli, że diamenty to łzy bogów, które spadły na Ziemię. Być może w związku z działaniem sił nadprzyrodzonych wyjaśniali ich niezwykłą twardość.   

 

O ile do XVIII wieku diamenty wydobywano głównie w Indiach i zaczęły docierać do Europy tzw. jedwabnym szlakiem, a później drogą morską, to w 1727 roku wszystko się zmieniło. Łowcy kamieni natknęli się na pole diamentów w dolinie rzeki w Brazylii. W ten sposób kraje Ameryki Południowej stał się drugim miejscem ich wydobycia.     

W latach sześćdziesiątych XIX wieku rozpoczął się kolejny interesujący rozdział w historii diamentów Błyszczące kamienie zaczęły się pojawiać w rękach pasterzy w RPA.  Schalk van Niekerk zaczął je od nich kupować i sprzedawać je za ogromne sumy pieniędzy. To właśnie ten człowiek jest historycznie odpowiedzialny za pojawienie się największej gorączki diamentowej, która przyciągnęła do Afryki tysiące łowców diamentów.. 

Pod koniec 1869 roku poszukiwacze skarbów z Ameryki, Australii i Nowej Zelandii kopali już w Afryce Południowej. W dorzeczu rzeki Vaal  zwanej dzisiaj Wielką Dziurą, powstało ogromny ośrodek wydobywczy. 

 

Blask diamentów ze złóż afrykańskich stał się ważniejszy niż ludzkie wartości i zdrowy rozsądek.  Na pierwszy plan wysunęły się wojny domowe, przemoc, rozlew krwi i wielkie ludzkie cierpienie. 

Zamieszki społeczne dotknęły w szczególności Angolę, Sierra Leone i Kongo. Ze zdobyczy diamentów rebelianci kupowali broń i sprzęt wojenny. 

W latach 1991-2002 w Sierra Leone wybuchła wojna domowa, która pochłonęła aż 75 000 istnień ludzkich. Wśród nich było wiele kobiet i dzieci. Wielu z nich popadło w krwawe konflikty pod wpływem środków odurzających podawanych im przez żołnierzy.    

Obecnie obowiązuje porozumienie z Kimberley, które ma na celu zapobiec wprowadzaniu diamentów na rynek z obszarów, w których kamienie nie są wydobywane i sprzedawane w uczciwy sposób. Krytycy jednak twierdzą, że to nie działa. Jest bardzo prawdopodobne, że tak zwane krwawe diamenty do dziś pojawiają się na zachodnich rynkach. Po oszlifowaniu pochodzenie kamieni jest całkowicie nie do wykrycia.  Obecnie wojny domowe są nie finansowane ze sprzedaży diamentów (przynajmniej zakładają to organizacje międzynarodowe), ale ludzie wciąż cierpią z powodu diamentów.  Pracownicy kopalni są często maltretowani fizycznie i psychicznie, nikt nie troszczy się o ich stan zdrowi i nie bierze w uwagę ewentualnej śmierci.    

Ich wynagrodzenie wynosi mniej niż 1 dolar dziennie. Żyją na granicy ubóstwa, brakuje im podstawowych środków do życia, takich jak bieżąca woda czy kanalizacja. Do oczywistych należy głód i analfabetyzm. Pracują w niebezpiecznych warunkach bez przeszkolenia i fachowej wiedzy. Nie posiadają roboczych środków ochronnych oraz odpowiednich środków pomocniczych.  Często doznają obrażeń w wyniku osunięć ziemi lub tąpnięć kopani. 

Dewastacja przyrody pod wpływem wydobycia jest często przyczyną ich zachorowań. W Sierra Leone jest tysiące kopani, które zostały wypełnione wodą deszczową. Te stały się wylęgarnią komarów, które przenoszą malarię. 

W niektórych częściach Afryki dzieci stanowią znaczący odsetek górników. Jedno z badań przeprowadzonych w prowincji Lunda Norte w Angoli potwierdziły, że aż 46 % z nich były dzieci w wieku od 5 do 16 lat.  Wiele dziecięcych górników nie uczęszcza do szkoły i pozostaje skazanych na ustawiczną pracę w kopalniach bez perspektyw na lepszą i bardziej perspektywiczną przyszłości.  

Jest naprawdę smutne, jak blask diamentów może z jednej strony wzbudzać poczucie szczęścia, dobrobytu i miłości a z drugiej strony emocje smutku, bólu i beznadziei. 

Blask diamentów jednak nie musi zawsze oznaczać tylko cierpienie. Możemy podziwiać ich piękno bez poczucia winy, że za ich powstaniem stoją smutne ludzkie losy najsłabszych. Jedynym zrównoważonym wyborem wydaje się być biżuteria z diamentami lab-grown. 


Źródło: Internet